kamki |
Wysłany: Śro 13:41, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytała:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry na pierwszą klasę. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszaków i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wyjaśniono wszelkie warunki, zgodził się na taką formę sprawdzianu..
[Dyrektor]: Ile jest 3 x 3?
[Jasiu]: 9.
[D]: Ile jest 6 x 6?
[J]: 36.
... Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. W końcu przełożony spojrzał na panią Magdę i powiedział:
[D]: Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy...
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyro, jak i Jasiu zgodzili się, wobec czego się zaczęło...
[Nauczycielka]: Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
[Jasiu]: Nogi.
[N]: Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
[J]: Kieszenie.
[N]: Co zaczyna się na K, kończy na S, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
[J]: Kokos.
[N]: Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
[J]: Guma do żucia.
[N]: Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać...
[J]: Podaje dłoń.
Dyrektor:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie pięć pytań źle odpowiedziałem!! |
|